Pośpieszyłam się i zrobiłam kwiatka lutowego, tak jak poprzedni wyszywało się go bardzo szybko, ale nie jestem zadowolona z tego kwiatka, ponieważ błędów tam było co nie miara, ale jest, nie będę go pruła, oto moja wersja
Chciałam Wam pokazać mojego synka wczoraj był na sankach z mężem.
A to mój dom w odsłonie zimowej:
Zmykam dalej wyszywać, bo wena do mnie wróciła.
Pozdrawiam Asia
ale i tak nic widać, czy błędy są. czy nie ma. kto nie wie, ten będzie myślał, że tak ma być ;)
OdpowiedzUsuńu mnie też wreszcie spadł śnieg! :)
Dziękuję :)
UsuńŁadnie Ci wyszedł, a gdzie są błędy wiesz tylko TY ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJa jeszcze sie nie wzięłam za lutowego kwiatka:)
OdpowiedzUsuńNiedługo zaczniesz, pozdrawiam
UsuńPiękne kwiatuszki się wyłaniają w SAL-u :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńO mleczyk:) ładny ten Twój zakątek świata.
OdpowiedzUsuńDziękuję wiosną ładniej wygląda!!
UsuńSuper kwiatuszki: ) Piękna zima u nas też taka wreszcie można na sanki mój Piotruś też się cieszy: ) Przesyłamy gorące uściski dla Twojego synka: )
OdpowiedzUsuńDziękuję za uściski, Wam też ślemy uściski a Areczkiem, pozdrawiam
Usuńhafty też muszą mieć troszkę od nas samych, nie tylko wzory i wzory ;) Syn zadowolony z podróży saneczkowej :D
OdpowiedzUsuńDziękuję, każdy z nas ma swój wkład w haft, pozdrawiam
UsuńKwiatek ładny a domek jeszcze fajniejszy-bo swój własny. Będziesz miała gdzie wieszać na ścianach swoje prace:-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję, właśnie dlatego robię bo będzie gdzie wiesza, pozdrawiam
OdpowiedzUsuń